Pożegnanie z naszą-klasą

Stało się. Czas zakończyć moją obecność na tym portalu. Pierwsze jaskółki mojego niezadowolenia pojawiły się z chwilą zalegalizowania kont fikcyjnych. Niestety, pierwotne założenie portalu, które przyczyniło się do zaistnienia mojej skromnej osoby w tym kawałku sieci zaczęło być coraz bardziej zaniedbywane. Dalej było już tylko gorzej. Ostatecznie portal zmienił swoją nazwę oraz hasło przewodnie (które brzmiało "Portal dla ludzi z klasą"), co definitywnie sugeruje porzucenie pierwotnych założeń. Teraz możliwość odnalezienia osób ze swoich klas stała się mało istotnym dodatkiem.

Czarę goryczy przelała ostatnia zmiana regulaminu. Rozumiem, że kilka przegranych spraw sądowych (np. sprawa zadośćuczynienia za fałszywy profil, czy - co ważniejsze: w sprawie wykorzystania wizerunku w reklamie) zmusiło właścicieli portalu do rewizji wewnętrznych przepisów portalu. Ale to, co zostało nam zaserwowane budzi mój osobisty sprzeciw. Postaram się poniżej wyjaśnić to w najbardziej przystępny sposób.

Aby móc kontynuować swoją obecność w portalu musimy zaakceptować pewne zgody konieczne. Zacytuję teraz fragmenty, które mi osobiście się nie spodobały (wytłuszczenia moje):

Zgodnie z ustawą z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r. Nr 144, poz. 1204, ze zmianami) wyrażam zgodę na otrzymywanie w ramach portalu prowadzonego przez spółkę „Nasza Klasa Sp. z o.o.”, z siedzibą we Wrocławiu, przy ul. gen. J. Bema 2 (dalej również: „Spółka”) pod adresem nk.pl (dalej również: „Serwis”) na adres e-mail podany pierwotnie w formularzu rejestracyjnym do Serwisu lub następnie zaktualizowany w trakcie korzystania z Serwisu, a także na wewnętrzną pocztę w ramach Serwisu, jak również w ramach usługi NKtalk, informacji handlowych od Spółki.

Ten zapis to nic innego, jak akceptacja tzw. spamu. Każdy, kto posiada bezpłatną skrzynkę pocztową w domenach takich jak interia.pl, wp.pl, o2.pl, etc. wie jak wygląda sprawa z reklamami przychodzącymi na tą skrzynkę. Zgadzając się z powyższym zapisem otrzymujemy jeszcze jedno miejsce, z którego napływają do nas reklamy. Nie jest dla mnie żadnym problemem ustawienie filtru w programie pocztowym który pośle ten dodatkowy spam w diabły. Ale nie o to tutaj przecież chodzi. Chodzi o to, że brak akceptacji tego nadal nie pozwala nam korzystać z serwisu.

Zgodnie z ustawą z dnia 23 kwietnia 1964 r. kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późniejszymi zmianami) oraz ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 90, poz. 631, ze zmianami) wyrażam zgodę na nieodpłatne przetwarzanie i wykorzystanie przez spółkę „Nasza Klasa Sp. z o.o.”, z siedzibą we Wrocławiu, przy ul. gen. J. Bema 2 (dalej również: „Spółka”) mojego zdjęcia głównego (w tym wizerunku) umieszczonego w ramach portalu prowadzonego pod adresem nk.pl (dalej również: „Serwis”) wraz z imieniem, nazwiskiem lub pseudonimem w celu umożliwienia prawidłowego i pełnego funkcjonowania świadczonych przez Spółkę usług lub funkcjonalności, jak również w celach reklamowych Spółki i jej kontrahentów, w ramach Serwisu lub poza Serwisem, w szczególności realizując cel społecznościowy. Udostępnione przeze mnie dane osobowe, wizerunek będą chronione przez Spółkę z zachowaniem najwyższej staranności, a w szczególności nie zostaną bezprawnie przekazane przez Spółkę podmiotom trzecim.

Pierwszy piesek jest pogrzebany właśnie tutaj. Nasza-klasa wymusza udzielenie jej możliwości bezpłatnego wykorzystania naszego zdjęcia głównego do celów reklamowych. Jest to bezpośredni efekt przegranej sprawy sądowej, wspomnianej przeze mnie powyżej. Ale, to jeszcze nie wszystko. Zgodę na użycie mojego zdjęcia w portalu Nasza-klasa jeszcze bym ścierpiał. Ale możliwość użycia tego zdjęcia "poza Serwisem" powoduje mój głośny sprzeciw: Nie! Zdjęcie umieściłem w portalu Nasza-klasa, i nie mam zamiaru pozwalać komukolwiek wywlekać go poza ten serwis.

Zgodnie z ustawą z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r. Nr 144, poz. 1204, z późniejszymi zmianami) wyrażam zgodę na przetwarzanie przez spółkę „Nasza Klasa Sp. z o.o.”, z siedzibą we Wrocławiu, przy ul. gen. J. Bema 2 (dalej również: „Spółka”) moich danych związanych z aktywnością w portalu prowadzonym przez Spółkę pod adresem nk.pl (dalej również: „Serwis”) w celach reklamowych, badania rynku oraz badania zachowań i preferencji w ramach Serwisu z przeznaczeniem wyników tych badań na potrzeby polepszenia jakości usług świadczonych w ramach Serwisu przez Spółkę.

Jednym słowem: Wielki Brat patrzy ;) Choć nie wiem co gorsze: inwigilacja Naszej-Klasy czy inwigilacja Google'a.

Na deser zostaje nam regulamin, który również musimy zaakceptować. I tutaj majstersztykiem jest art. 6 tegoż regulaminu:

Użytkownik poprzez umieszczenie Danych, w szczególności wizerunku, materiałów lub wypowiedzi na Koncie własnym lub innego Użytkownika udziela NK niewyłącznej licencji na wykorzystywanie, utrwalania w pamięci komputera, zmienianie, usuwanie, uzupełnianie, wykonywanie publiczne, wyświetlanie publiczne, zwielokrotnianie i rozpowszechnianie (w szczególności w Internecie) tych Danych.

Dołóżymy do tego definicję, czym wg. regulaminu Naszej klasy są Dane:

Dane – treści, w szczególności informacje, zdjęcia, wpisy, komentarze, które Użytkownik dobrowolnie umieszcza w Serwisie

I tutaj jest nasz drugi, zasadniczy piesek pogrzebany. Udzielamy Naszej-klasie prawa do dyspozycji wszystkim, co umieściliśmy w ramach tego portalu (zdjęcia, komentarze, etc.). Ba, nie tylko udzielamy im prawa do wykorzystania i publicznego ich wyświetlania (a co z ustawieniem, że galerię mogą oglądać tylko moi znajomi?), ale również do zmieniania i uzupełniania. Uzupełniania?! To moje zdjęcia można jeszcze czymś uzupełnić? Co lepsze, zgoda na rozpowszechnianie nie obejmuje tylko internetu (internet jest wymieniony jako szczególny przypadek). Tak więc nasza zgoda obejmuje także prasę drukowaną, bilboardy, etc.

Nasuwa mi się na usta okrzyk: Genialne! Ile osób tak naprawdę czyta regulaminy? 50%? 40%? Czy jeszcze mniej? Kto nie przeczyta i zaakceptuje nowy regulamin, (nie)świadomie godzi się na sprzedanie oddanie za darmo swojego wizerunku. Oczywiście, ludzie z Naszej-klasy zapewniają że wszystko jest cacy. Tak, jest cacy dopóki ktoś nie użyje naszego zdjęcia, a na nasz protest pomacha nam przed nosem zaakceptowanym regulaminem. Brawo, proszę państwa: to jest ostatni gwoździk do trumny mojego profilu na tym portalu. Wcześniej profil przybiłem osinowym kołkiem, coby przypadkiem nie zamarzyło mu się kiedyś odrodzić.

Czy nie wydaję się Wam, że cały ten tekst jest nieco paranoiczny? Że przesadzam z wyolbrzymianiem zagrożenia? Może i rzeczywiście tak jest. Ale wraz z upływem czasu coraz bardziej szanuję prywatność swoich danych i własnego wizerunku. I chcę mieć prawo do wyłącznego decydowania, gdzie i jakie moje dane pojawiają się w globalnej sieci. Niestety, nowy regulamin Naszej-klasy część tych praw mi odbiera. Tak więc zabieram swoje zabawki i przenoszę się do innej piaskownicy. Własnej. Gdzie wszelkie prawa autorskie należą tylko i wyłącznie do mnie.

Piotrek Mazur